Młodzież wystawia stypendium ministrowi Czarnkowi
Młodzi ludzie, z okazji zakończenia roku szkolnego, wystawili dziś świadectwo dla ministra Przemysława Czarnka. Oceny? Celujące z języka nienawiści, indoktrynacji, zmuszania do udziału w lekcjach religii, finansowania kościelnych organizacji. Nie szczędzili też lokatorowi gmachu przy alei Szucha w Warszawie gorzkich słów. Ich ocena stanu polskiej oświaty jest jednoznaczna i miażdżąca. Ale polska szkoła nie musi być taka.
Jakiej szkoły chcą młodzi, Lewica , jakiej ja chcę szkoły?
Chcę szkoły, która nie tylko uczy, nie tylko wychowuje, ale także się opiekuje. Szkoły, w której każde dziecko mogłoby zjeść ciepły posiłek. W 2020 roku ponad 900 tys. polskich dzieci żyło w ubóstwie. Szkoła nie zaradzi wszystkiemu, ale może zapewnić, że żaden uczeń nie będzie siedział na lekcji z pustym brzuchem. Dlatego proponujemy ciepły posiłek w każdej szkole i dla każdego ucznia. Zamiast zwijać programy dożywiania, jak robi to rząd PiS, chcemy ich rozbudowy!
Chcę szkoły, która patrzy w przyszłość. Dlatego zamiast dodatkowych lekcji historii, Lewica proponuje lekcje o tym, co ważne dla młodych i ich przyszłości: edukację o klimacie, edukację o zdrowiu i seksualności, ale także edukację pracowniczą - tak, by młodzi ludzie po zakończeniu szkoły wiedzieli, co ich czeka na rynku pracy, wiedzieli jak chronić się przed wyzyskiem, jak dbać o swoje prawa pracownicze, jak zrzeszać się w związkach zawodowych, jak nie dać się skrzywdzić.
Chcę szkoły, która nie zamyka oczu na dziecięce tragedie. Chcę ministra, który nie będzie rechotał, jak ostatnio w Sejmie, gdy mowa o dziecięcych samobójstwach. Chcę psychologa w każdej szkole, dostępnego zawsze wtedy, gdy uczeń czy uczennica go potrzebuje. W pierwszym kwartale tego roku aż 271 dzieci podjęło próbę samobójczą. Połowa uczniów ma objawy depresji. Trzeba ich ratować - ale nie zrobi tego minister ograniczający każdy skrawek ich wolności. Zrobić to mogą psycholodzy i pedagodzy - pod warunkiem, że będzie ich wystarczająco wielu w polskich szkołach.
Chcę szkoły, która uczy współpracy i o współpracy. Szkoły, która uczy o wspólnej Europie i szkoły, która tę Europę pokazuje. Dlatego Lewica chce stworzyć program “Młodzi Europejczycy” - program uczniowskiej wymiany międzynarodowej dla wszystkich szkół i uczniów. Taka wymiana to wymiana doświadczeń, okazja do nauki języka i doświadczenie na własnej skórze, że razem jesteśmy silniejsi. Dobra szkoła to godnie wynagradzani nauczyciele - dlatego Lewica popiera postulaty Związku Nauczycielstwa Polskiego dotyczące powiązania nauczycielskich wynagrodzeń ze średnimi placami w gospodarce i tego, by były wypłacane bezpośrednio z budżetu państwa.
Lewica ma receptę dla Polski i ma plan dla edukacji. To zgoła odmienne plany od planów ministra Czarnka. Żeby dobrą, nowoczesną, bezpieczną szkołę, o jaką walczy Lewica, zbudować, musimy najpierw powstrzymać zakusy człowieka, który o edukacji nic nie wie. Który - zanim ministrem edukacji został - częściej gościł na faszystowskich marszach, niż na obradach sejmowej komisji edukacji. Ministra Czarnka nie powstrzyma się wyłącznie z sejmowej mównicy. Żeby to zrobić, potrzebna jest mobilizacja rodziców, uczniów i wszystkich, którym leży na sercu dobro dzieci. Obiecuję, że przy tej mobilizacji zawsze możecie liczyć na Lewicę. Bo Lewica nie robi sobie wakacji od edukacji!